Wylewki możemy odfajkować :) Trwało to jeden dzień, panów było pięciu. Musieliśmy dokupić jeszcze 30 worków cementu (parę worków jeszcze zostało) i 10 sztuk siatki zbrojeniowej. Kosztowało nas to 339 zł. Czyli łącznie materiały na wylewkę wyniosły 3537 zł. Do tego 1700 zł robocizna (11 zł za metr + 0,80 gr za metr, bo panowie dorzucili nam wiórków do zbrojenia). Razem: 5237 zł.
Dodatkowo włożyliśmy w wylewkę druty przy drzwiach zewnętrznych, żeby mieć w przyszłości od czego schody zacząć.
Na górze, w trakcie pracy:

Salon - po "wyrzuceniu" betonu:

Salon - zdjęcie zza okna, bo już się nie dało wejść. Jak się przyjrzeć, to widać różnicę poziomów (w części będą płytki, a w części drzewo):

Na zakończenie to co teraz widać z drzwi wejściowych:

Za dwa dni ponoć można już na to wejść. Za ok. 1,5 miesiąca powinno się dać kłaść płytki. Ufff...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz