środa, 9 marca 2011

Kiedy myśleliśmy, że nic już nas nie zaskoczy w naszym tasiemcu pt. "Jak kupić płytki do łazienki na dole i nie zbankrutować" nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji - kiedy zadzwoniliśmy do sklepu, żeby wreszcie umówić się na transport okazało się, że nie mają i gdy kupowaliśmy też nie mieli naszych płytek w kolorze beż. W efekcie cały projekt diabli wzięli, bo na ewentualną dostawę trzeba czekać 3 miesiące, słownie: trzy.

Wyboru wielkiego nie mieliśmy - zabraliśmy kasę i poszliśmy szukać innych. Właśnie wróciliśmy. Z pustymi rękami. Jak to w dobrym tasiemcu - wszystko zaczyna się od nowa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz