środa, 23 czerwca 2010

Doczekaliśmy wreszcie przykrycia dachu :) Stan surowy otwarty (prawie) gotowy!

Nie obyło się oczywiście bez niespodzianek. Okazało się, że w sklepie pomylili się wyliczając nam materiał na dach i teraz musimy czekać na ok. 25 bocznych dachówek. A że dachóweczki mają dojechać z Niemiec, to możemy czekać i czekać. Na szczęście braki nie przeszkodziły w pracy "dachowcom".

Wybiliśmy też dodatkowe okno - w łazience na parterze (60x90cmm) i powiększyliśmy okna w kuchni i kotłowni o wysokość jednego pustaka.

Był też pan od okien - zdecydowaliśmy się na Oknoplast, tylko jeszcze nie wiemy, jaki kolor (na pewno dwustronnie) i który profil. Prz Rubin Plus wychodzi nam 15 000 zł za cały dom (razem z termoramką i specjalnymi podpórkami pod okna balkonowe (żeby nie opadły przy robieniu wylewek), a przy Platinium 16 000 (z tym samym zestawem).

A tak wygląda domek dziś:
od trony wejścia:
od strony wykusza:

środa, 16 czerwca 2010

Hurrra! Wczoraj przywieźli nam dachówkę. Teraz sobie leżakuje i czeka na ekipę, która przyjedzie... dopiero w poniedziałek.
Tak czy tak - kosztowało nas to niemało, tzn. dachówka + reszta wykończenia dachu = 20 376,16 zł
Żeby tylko się sprawdziła...

Na koniec małe (wielkie) podsumowanie - do tej pory wydaliśmy ok. 98 500 zł. Co oznacza, że już wiemy, iż w 125 tysiącach się nie zmieścimy...

piątek, 11 czerwca 2010

Odebraliśmy projekty przyłączy- gazu, wody i kanalizacji. Gaz trzeba jeszcze zgłosić w starostwie i uzgodnić w gazowni. Wodę i kanalizację tylko w wodociągach. Przyłącza mają iść u nas głównie pod drogą, która ma ok. 80 m długości i jest wysypana grubym kamieniem (żeby na budowę mogły dojechać beczki itp). Niedługo zacznie się więc odyseja odkrywkowa - ściąganie kamienia i kopanie, bo o ile gaz zrobi gazownia (mamy skrzynkę na ścianie domu), o tyle wodę i kanalizację musimy zrobić we własnym zakresie.
Aha! Projekty kosztowały nas 1300 zł - 500 zł gaz, 750 zł woda i kanalizacja, 52 zł uzgodnienie w ZUDP.

Jest szansa, że w przyszłym tygodniu skończymy stan surowy zamknięty :) Po długim oczekiwaniu poinformowano nas, że dachówka wreszcie wyruszyła z Niemiec (dziś) i na pon-wt powinna być już na naszej działce.

Obecnie domek prezentuje się tak:
Widok wejścia:od strony wykusza:
i komin (cegła Roben niebiesko-brązowa i zaprawa Sopro antracyt):

piątek, 4 czerwca 2010

Dziś w nocy porządnie dolało, dlatego o kończeniu dachu mogliśmy tylko pomarzyć. Za to bardzo realistycznie pozbyliśmy się 1200 zł - tyle ostatecznie kosztowały podbitki.

Poniżej małe uaktualnienie:
od strony wejścia:
od strony wykusza:
i nasza nowa duma ;) - podbitki:

czwartek, 3 czerwca 2010

Prace idą do przodu - murarze już w zasadzie skończyli (zostało tylko powiększyć okna w kuchni i kotłowni, oraz wybić okno w łazience na dole), a goście od dachu powoli, ale uparcie prą do przodu - w 3/4 zrobili już podbitki i w 1/2 założyli folię. Lada moment powinna dojechać dachówka, więc mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu będziemy mogli odtrąbić stan surowy otwarty :) Chyba, że pogoda ma dla nas inne plany...

W międzyczasie ubyło nam trochę pieniędzy:
- 1275 zł na "uzupełnienie" - głównie gwoździe, pustaki, pręty, itp.
- 562 zł za lakierobejcę
- 2093 zł za cegłę klinkierową Roben i zaprawę Sopro (na kominy)
Razem: 3930 zł.

Aha! Do tego jeszcze kolejna część robocizny: 6000 zł. Czyli: 9930 zł