piątek, 4 czerwca 2010

Dziś w nocy porządnie dolało, dlatego o kończeniu dachu mogliśmy tylko pomarzyć. Za to bardzo realistycznie pozbyliśmy się 1200 zł - tyle ostatecznie kosztowały podbitki.

Poniżej małe uaktualnienie:
od strony wejścia:
od strony wykusza:
i nasza nowa duma ;) - podbitki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz