piątek, 29 października 2010

Sprawa pozostałych przyłączy powoli posuwa się do przodu. Po pierwsze, przyjechali panowie z gazowni i dokonali wpięcia do rury, więc teraz pozostaje nam już tylko czekać na podpisanie umowy i zamontowanie licznika. Po drugie, udało się podpisać umowę z Enionem.

A wyglądało to tak: najpierw potrzebne jest oświadczenie od elektryka, który robi wam przyłącz. Potem trzeba uregulować opłatę - jeśli nie przyszła jeszcze faktura, to można iść zapłacić z umową przyłączeniową (jest w niej określona kwota). U nas opłata wyniosła 2354 zł.

Jak uda się to załatwić, biegniemy do działu pomiarów (przynajmniej w naszym przypadku tak było), gdzie powinni wydać świstek uprawniający do zawarcia umowy. Ponoć stwierdza on, że oświadczenie elektryka pokrywa się z wydanymi wcześniej warunkami. I jak już to mamy to śpieszymy do działu obsługi klienta, gdzie możemy podpisać upragnioną umowę. Potem zostaje już "tylko" umówić się z najbliższym oddziałem na montaż licznika. Zobaczymy, ile to potrwa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz