niedziela, 29 maja 2011

Przymierzamy się do zrobienia wzoru na podłodze w kuchni. Płytki jeszcze nie przyklejone, ale na 90 proc. motyw zostaje:
A tu postępy w elewacji - po pięciu dniach przyklejania styropianu domek wygląda tak:

środa, 25 maja 2011

Ostatnim razem (w styczniu) wyszło, że na budowę domu wydaliśmy już 199 050 zł. Czas tę liczbę uaktualnić. I tak:
mapka powykonawcza: 800 zł
ocieplenie dachu: 3100 zł
montaż pieca: 1700 zł
drabina, grzałka: 450 zł
wyposażenie łazienek - na dole: 4175 zł, na górze - 3150 zł (przy tym trzeba uwzględnić, że kilka rzeczy kupionych na dół przydało się też na górze)
płytki na podłogę na dole: 1550 zł
materiał na gładzie: 300 zł
robocizna (na razie tylko gładzie i łazienka na dole): 2050 zł
parapety: 530 zł
płytki do kuchni: 250 zł
rolety: 1800 zł
część barierek: 240 zł
Razem: 20 095 zł + 199 050 = 219 145 zł
Zaczęliśmy ocieplanie domu. Kładziemy styropian 15 cm i najprawdopodobniej tynk silikatowo-silikonowy. Jeszcze nie zdecydowaliśmy jaka firma. Z ekipą jesteśmy umówieni na 85 zł od metra (z materiałem).

Efekty pierwszego dnia prac:

wtorek, 24 maja 2011

Powoli ruszyła podłoga na dole. Na razie położymy tylko pół salonu i kuchnię. Hol zostanie na później, żeby przy pozostałych pracach nie poniszczyć płytek:I jeszcze widok na prawie osadzone umywalki w łazience na górze:

piątek, 20 maja 2011

Łazienka na górze praktycznie skończona - jak posprzątamy i osadzimy umywalki i lustro to zamieszczę lepsze zdjęcia. Na razie tylko poglądowo - jak wygląda z fugą (na ścianie wanilia z Mapei, na podłodze czarna z Mapei):
Zrobiliśmy też wylewki na bocznych balkonach i przy okazji przygotowaliśmy podstawy pod barierki. Daliśmy 3 cm styropianu, trochę siatki zbrojeniowej i voila:Barierki będą drewniane. Mniej więcej w takim stylu:

wtorek, 17 maja 2011

Powodzeniem zakończyła się operacja montażu rolet zewnętrznych przy drzwiach na taras i w pokoju na dole. Całość niestety tania nie była - razem z robocizną wyszło 1800 zł. Oto efekt:
i od środka:Ku końcowi mają się też prace w łazience na górze. Regipsy położyliśmy, pan zaszpachlował, płytki przyklejone. Zostało położyć fugę:Dzielnie walczymy z regipsami w pozostałych pokojach: Na razie robimy rusztowanie i kładziemy wełnę w największym pokoju:

niedziela, 8 maja 2011

Dostałam dziś zapytanie w kwestii regipsów, dlatego lepiej będzie, jeśli wyjaśnię parę kwestii:
zdecydowaliśmy się, że sami z nimi powalczymy, ponieważ fachowiec, którego pytaliśmy o koszty robocizny powiedział nam ok. 45 zł za m2. Na oko liczymy, że wyszłoby tego 100 metrów + strych (tu powiedział 1 tys.). Dlatego stwierdziliśmy, że spróbujemy te 5,5 tys. zaoszczędzić.

Jak widzicie, idzie nam na razie kiepsko, ponieważ robota prosta nie jest. Teraz, gdy mamy już za sobą prawie dwa pomieszczenia, wiemy już trochę więcej i prace idą szybciej, ale na początku był klops. Dużo czasu zżera głównie zastanawianie się, co ile centymetrów przykręcać haki, jakie duże mogą być przerwy między regipsami i ścianą, oraz dokładne docinanie kształtów płyt.

Przekrój naszego ocieplenia jest mniej więcej taki:
1. między krokwiami jest wełna 15 (na skosach) i 18 (między jętkami)
2. do krokiew i drewna przykręcone są uchwyty (w pokojach co 60 cm, w łazience gęściej)
3. na uchwyty nabita jest druga warstwa wełny - tym razem 10
4. potem folia paroizolacyjna
5. wszystko razem trzymają profile
6. do profili przykręcamy regipsy

W dwóch pozostałych pokojach i na klatce zmienimy najprawdopodobniej punkt 4 - folię będziemy przymocowywać do profili, żeby nie robić w niej niepotrzebnych dziur.

piątek, 6 maja 2011

Dziś tylko mały update zdjęciowy:
Przymierzamy się powoli do koloru w kuchni:Postępy w łazience na górze (czasochłonne to wszystko, bo strasznie dużo docinania płytek nam wyszło):I na koniec niewielki postęp w walce z regipsami - położyliśmy drugą warstwę wełny i folię w jednym z pokoi na górze: