niedziela, 8 maja 2011

Dostałam dziś zapytanie w kwestii regipsów, dlatego lepiej będzie, jeśli wyjaśnię parę kwestii:
zdecydowaliśmy się, że sami z nimi powalczymy, ponieważ fachowiec, którego pytaliśmy o koszty robocizny powiedział nam ok. 45 zł za m2. Na oko liczymy, że wyszłoby tego 100 metrów + strych (tu powiedział 1 tys.). Dlatego stwierdziliśmy, że spróbujemy te 5,5 tys. zaoszczędzić.

Jak widzicie, idzie nam na razie kiepsko, ponieważ robota prosta nie jest. Teraz, gdy mamy już za sobą prawie dwa pomieszczenia, wiemy już trochę więcej i prace idą szybciej, ale na początku był klops. Dużo czasu zżera głównie zastanawianie się, co ile centymetrów przykręcać haki, jakie duże mogą być przerwy między regipsami i ścianą, oraz dokładne docinanie kształtów płyt.

Przekrój naszego ocieplenia jest mniej więcej taki:
1. między krokwiami jest wełna 15 (na skosach) i 18 (między jętkami)
2. do krokiew i drewna przykręcone są uchwyty (w pokojach co 60 cm, w łazience gęściej)
3. na uchwyty nabita jest druga warstwa wełny - tym razem 10
4. potem folia paroizolacyjna
5. wszystko razem trzymają profile
6. do profili przykręcamy regipsy

W dwóch pozostałych pokojach i na klatce zmienimy najprawdopodobniej punkt 4 - folię będziemy przymocowywać do profili, żeby nie robić w niej niepotrzebnych dziur.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz