Ostatnio trochę zaniedbałam bloga, ale na swoja obronę mam, że wiele czasu spędziliśmy na budowie. Co więcej, mam na to dowody. Ale po kolei - dziś sypialnia na dole i kuchnia.
W kuchni ściany pomalowaliśmy kolorem Smak Imbiru Śnieżki ( ok. 45 zł) i złożyliśmy meble z Ikei (fronty Fagerland) (pan do składania - 300 zł, choć trochę jesteśmy nim rozczarowani i kolejne meble będziemy już składać sami). Blaty też z Ikei - Pragel (tutaj mieliśmy już speców z Ikei i jesteśmy w 100 proc. zadowoleni - blaty 700 zł, składanie 600 zł). Zlew i płyta gazowa w kolorze czarnym. Zmywarkę kupiliśmy pod zabudowę. Piekarnik i okap (też czarne) jeszcze nie zamontowane.





A tutaj widok z kuchni na hol i drzwi do łazienki i do wiatrołapu - z firmy DRE. Jesteśmy z nich bardzo zadowoleni. Oprócz jednego - zostaje dość duża przestrzeń między podłogą i skrzydłem (2 cm), ale ponoć to "wada" wszystkich drzwi (żeby się np. dywan pod drzwiami zmieścił).

Jeszcze w temacie łazienki - zamontowana umywalka (cersanit olimpia 60 cm - 220 zł) i bateria umywalkowa (armatura piryt - 160 zł). W przyszłości stanie pod nią szafka robiona na zamówienie.

I na koniec widok na pokój na dole - na razie spełniający funkcję sypialni. Ściany pomalowaliśmy Dekoralem - klasyczny alabaster + lodowy błękit (ok 140 zł). Na podłodze panele z Kronopolu Dąb Notthingham (chyba jakoś tak) AC4 (450 zł). Układaliśmy we własnym zakresie.


Następnym razem pokażę zdjęcia regipsów (udało nam się skończyć!) i salonu (prawie gotowy).