Alleluja! Mamy wodę! Wiertło się znalazło, więc szpecom udało się wpiąć do sieci. Całość zamieszania trwała chwilkę: 40 minut - słownie czterdzieści. Problemem była tylko faza pierwsza, czyli tydzień marudzenia i wykrętów ze strony wodociągów.
Teraz musimy jeszcze dokonać dwóch zmian (m.in. wymienić klucz na teleskopowy) i będzie można zrobić odbiór. Oby jak najszybciej, bo - mówiąc szczerze - nie czerpiemy przyjemności z kontaktów ze szpecami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz