sobota, 31 lipca 2010

Dzisiaj tylko kilka impresji. Skończyliśmy instalację elektryczną i dorobiliśmy mały myk do wodnej - tak żeby w kranie była zawsze ciepła woda, bez potrzeby czekania aż się zimna zleje.

I porcja zdjęć:
dzieło Taty - schodki i drzwi, które na razie ratują nam życie:
pajęczyna przewodów:
migawka koloru okien w odniesieniu do podbitek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz